[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Tak, Sebastianie?
 Nie mogę się skupić z twoją ręką na moim udzie.
 Możesz. Idzie ci całkiem niezle.
Przykrył jej dłoń. Przeniknął ją żar, jakby siedziała w ostrych promieniach słońca na środku
pustyni. W gardle jej zaschło. Tłum ludzi opalających się nad basenem znikł. Byli sami.
 Dekoncentrujesz mnie.
 Może to dobrze?  Uśmiechnęła się.  Za dużo myślisz o pracy. Ciesz się chwilą.
 Wiesz, że nie potrafię. Zwłaszcza kiedy mam tyle na głowie.
 Spróbuj.
 To nie takie proste, jak się wydaje.  Przeniósł jej rękę na blat.  Ale dziękuję za dobre chęci.
Na nic jej wysiłki. Nie zamierzał ulec. Czy musiała zainteresować się tak uczciwym facetem?
Widocznie prawość stanowi dużą część jego uroku. Chętnie przedstawiłaby Sebastiana ojcu. Na
pewno dojrzałby w nim cechy, które ona podziwiała.
Szkoda, że pochodzą z dwóch różnych światów.
 Twoja mama nas zauważyła  powiedziała, odpowiadając na powitanie Susan.
 Wez sok i chodzmy stÄ…d.
Bliskość Sebastiana ją grzała; bez niego zrobiło się jej chłodno. Zciskając w ręce szklankę,
podreptała w stronę leżaka.
 Witaj, kochanie.  W czarnym jednoczęściowym kostiumie podkreślającym wysportowaną
sylwetkę, Susan Case nadstawiła policzek do pocałunku.  Nie spodziewałam się zobaczyć cię nad
basenem. Chociaż sądząc po twoim stroju, nie przyszedłeś pływać.
 Raczej nie.
Słysząc wymianę zdań między synem a matką, Missy uśmiechnęła się. Przy matce Sebastian
zachowywał się najbardziej naturalnie, był ciepły, czuły, czarujący. Kiedy po raz pierwszy zobaczyła
ich razem, właśnie wtedy się w nim zadurzyła. Jej bracia w ten sam sposób odnosili się do matki.
Wiedziała, że jeśli Sebastian kiedykolwiek ożeni się ponownie, będzie adorował żonę. Szkoda, że
ona nie może być tą kobietą. No cóż, Sebastian pewnie wybierze kogoś takiego jak Susan, kobietę
elegancką, pełną gracji, o wysokiej pozycji społecznej. Ona, Panna Nikt, nie miałaby szansy
przetrwać w jego świecie.
 To miło, kochanie, że dałeś Missy kilka godzin wolnego. Za ciężko każesz jej pracować.
 Nie dałem jej żadnego wolnego  mruknął.  Sama sobie wzięła.
 Ach tak?  Susan uniosła brwi.  Mądra dziewczyna. Ucz się od niej, Sebastianie. Aż mnie serce
boli, kiedy patrzÄ™ na ciebie.
Tylko matce takie słowa uchodziły na sucho. Na każdego innego Sebastian by warknął. Missy
przygryzła wargę, powstrzymując wybuch śmiechu.
 Więc żeby bardziej cię nie rozbolało, zostawię was, a sam wrócę do pracy.
 Pozwalasz mi zostać?  zdumiała się Missy.
 A mam wybór?
Susan przyglądała im się z zaciekawieniem. Kiedy Sebastian odszedł, zwróciła się do Missy:
 No, nareszcie! Bałam się, że nigdy nie pójdzie. A teraz zamówimy sobie po drinku i opowiesz
mi, co się między wami dzieje.
Sebastian zakończył telekonferencję z Maxem i ich zagranicznym kontrahentem, kiedy Susan
wkroczyła do jego apartamentu. Przyszła prosto znad basenu, pachnąca słońcem i chlorem.
Uwielbiała wodę; sylwetkę zawdzięczała temu, że codziennie przepływała trzy kilometry.
 Zrobisz sobie przerwÄ™ i zaprosisz matkÄ™ na lunch?
Sprawdził, czy jest sama.
 Tylko matkę?  spytał, widząc błysk w jej oczach.
Nie lubił, gdy zaczynała snuć jakieś romantyczne wizje. Nathana nie mogła swatać, bo był
szczęśliwie żonaty. Maxa też nie za bardzo, bo ten często i stanowczo mówił, że nie ma zamiaru się
żenić. A on, Sebastian, chętnie by się zakochał i założył rodzinę. Ale sam zamierzał znalezć
odpowiednią kobietę; nie chciał, żeby matka podsuwała mu kolejne kandydatki.
 Tak, lunch we dwoje  potwierdziła z uśmiechem.  Mam kilka spraw, które chcę z tobą omówić.
 Jakich?
 Missy powiedziała mi, co się wczoraj wydarzyło.
Ogarnęła go wściekłość. Na wszelki wypadek postanowił jednak upewnić się, co dokładnie matka
wie.
 Powiedziała ci, że złożyła wymówienie?
 Powiedziała, że świętując swoje urodziny, trochę za dużo wypiła i zaczęła ci się narzucać. Ale
zachowałeś się jak dżentelmen i nie skorzystałeś z okazji.  Susan zmrużyła oczy.  Bujda na
resorach, prawda?
 Nie zamierzam rozmawiać z tobą na ten temat, mamo.
 Dlatego Missy odchodzi z firmy?
 Nie.
 Aż nie wiem, co powiedzieć  ciągnęła Susan.  To całkiem nie w twoim stylu.
W tej kwestii się nie myliła.
 Nie będziemy o tym rozmawiać  powtórzył.
 Missy ma chłopaka  mówiła matka.  Nie pomyślałeś o tym, jak to im skomplikuje życie?
 Zerwali.
 Czyli była załamana? Och, synu, jak mogłeś ją wykorzystać?
Mógł odzyskać dobre imię, wyjawiając matce, jak było naprawdę, ale nie chciał się bronić
kosztem Missy. Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, Susan zmieniła taktykę.
 Co będzie z Kaitlyn?
A co ma być? Nic. Matka ubzdurała sobie, że coś ich łączy, jego i Kaitlyn. Owszem, łączyło.
Przyjazń. Nic poza tym. Pod wieloma względami małżeństwo z Kaitlyn miałoby sens. Uczęszczali na
te same imprezy dobroczynne, pochodzili z podobnych domów. Kaitlyn z łatwością dopasowałaby
się do jego stylu życia. Emanowała spokojem, a on potrzebował kogoś, kto by koił jego nerwy. Tak,
byłaby idealną żoną.
Więc dlaczego, ilekroć próbował sobie wyobrazić kobietę w swoim domu i łóżku, zawsze widział
rudowłosą Missy?
 Kaitlyn i ja jesteśmy przyjaciółmi.  Nie chcąc się dłużej tłumaczyć, zmienił temat.  Powiedz
mi, mamo, po co przyjechaliście, ty i tata?
Susan przyglądała mu się w milczeniu.
 Ojciec żałuje przejścia na emeryturę. Chce wrócić do pracy.
 Na stanowisko prezesa?  zapytał Sebastian.
 Twierdzi, że nie. Chce wrócić na pół etatu, żeby mieć jakieś inne zajęcie poza golfem.
A kiedy wróci, zacznie jego, Sebastiana, podkopywać, kwestionować jego decyzje. Będzie to robił
tak długo, aż w końcu Sebastian nie wytrzyma się i sam zrezygnuje. %7łółć go zalała.
 Musisz wybić mu ten pomysł z głowy.  Matka zacisnęła rękę na jego ramieniu. W jej oczach
dostrzegł strach.  Rok temu prawie go straciłam. Obiecał, że jak wyzdrowieje, będziemy
podróżować. %7łe wynagrodzi mi swoją wieloletnią nieobecność.
Dwunastoletni romans męża z matką Nathana odbił się boleśnie na Susan. Sebastian nieraz się
zastanawiał, co Brandon musiał obiecać żonie, aby ta dalej chciała żyć z nim pod jednym dachem
i jeszcze przyjąć pod swoje skrzydła jego nieślubne dziecko.
 Mamo, chociaż oboje byśmy skorzystali na tym, gdyby ojciec nie wrócił do Case Consolidated
Holdings, to nie bardzo wiem, jak miałbym go powstrzymać.
 Porozmawiaj z nim. Przekonaj go, że firma świetnie funkcjonuje.
Sebastian potrząsnął głową. Matka zawsze była optymistką. Czy naprawdę nie widziała, że
Brandon myśli wyłącznie o sobie?
 Przyjechał do Vegas na spotkanie kierownictwa. Zamierza pokazać wszystkim, że nadal rządzi. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • burdelmama.opx.pl