[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Przed chwilą wpadłem na Fraziera. Mam wrażenie, że zamierzał
czekać na mnie w samochodzie przez całą noc. Będzie tu jutro z samego
rana, zanim przystąpimy do operacji.. Zapewniłem go, że jak na razie
wszystko przebiega dobrze.  Wziął kartę chłopca z ręki Trudi.  Mówił,
że Rick dzielnie się trzymał przez całą drogę.
 Tak, to prawda  potwierdziła.  Potem jak go zbadasz, chciałabym
z tobą porozmawiać.
 Masz ochotę zajrzeć ze mną do baru? Nie jest najgorszy.  Pochylił
ku niej głowę uśmiechając się.  Skończyłem pisać podręcznik, Trudi,
dlatego przyszedłem tak pózno.  Jego spokojne niebieskie oczy
przypominały rozsłoneczniony letni dzień.  Zakończę wszystko, co
postanowiłem zrobić w tej podróży. Wszystko.
Spojrzała na niego bacznie, próbując dociec znaczenia tych słów, lecz on
nie tracąc czasu poszedł do Ricka. Z początku miała zamiar poczekać na
niego w dyżurce, lecz ostatecznie postanowiła zjechać do baru. Usiadła przy
oknie i zapatrzyła się w ciemność. Kto wie, czy Matt nie siedzi jeszcze tu
gdzieś w pobliżu w samochodzie?
Przestań wreszcie, upomniała siebie samą. To jasne, że nie potrafi myśleć
o nikim innym, tylko o własnym synu. O tym. że wkrótce będzie znów mógł
chodzić. W jego duszy nie ma miejsca na miłość...
Badanie, choćby tylko rutynowe, z pewnością zabierze trochę czasu,
pomyślała wstając. Przyniosła sobie z bufetu filiżankę kawy, po czym znów
RS
53
usiadła, starając się przepędzić z myśli Matta. Jutro dziecko może rozpocząć
nowe życie, było więc się nad czym zastanawiać.
Wreszcie w drzwiach stanął David. Miał na sobie biały lekarski kitel, a
gdy przechodził przez zadymioną salę, zmierzając do jej stolika, siedząca w
pobliżu grupa młodych pielęgniarek umilkła jak na komendę i przyglądała
mu się w nabożnym podziwie.
 Ma niezłe wyniki  rzekł siadając naprzeciwko.  Każę zaraz z rana
przeprowadzić jeszcze kilka dodatkowych badań. Operację zaczniemy o
dziewiątej trzydzieści.  Spojrzał na nią swymi budzącymi zaufanie
błękitnymi oczami.  Naturalnie chciałbym, abyś przy tym była. Jutro z
samego rana zgłoś się do panny Hendricks. To tutejsza siostra przełożona.
 Dobrze.  Potem opowiedziała mu o tym, co ją dręczyło od samego
rana.  Matt zdaje się wierzyć święcie, że operacja się uda i Rick znów
będzie zdrowy. Mówi, że jesteś tego absolutnie pewien. Ta rozmowa
telefoniczna, którą rano przeprowadziliście...
 W tym wypadku operacja zdziała wiele, jestem o tym najzupełniej
przekonany  przerwał jej spokojnie, lecz stanowczo.  Stawiam na to
całą moją karierę.
 Ale...
 Przemawia za tym wywiad lekarski, czas choroby, zdjęcia
rentgenowskie i wyniki badań. Miałem już do czynienia z dziećmi w jego
wieku, które po takim zabiegu i odpowiedniej rehabilitacji odzyskiwały
niemal pełną sprawność.
Operacja przyniesie zdecydowaną poprawę, co do tego nie mam żadnych
wątpliwości, chodzi tylko o to, żeby potem usunąć pozostałe objawy,
utrudniające podjęcie normalnego życia: podwójne widzenie,
obezwładniającą słabość i tak dalej. Kiedy Rick przez to przejdzie, będzie z
pewnością całkiem innym chłopcem.
 Och, David, życzę sobie tego z całego serca  rzekła miękko
zaglÄ…dajÄ…c mu w oczy.
Zaproponował, żeby zjedli coś ciepłego, i podszedł z tacą do bufetu, a
ona została na chwilę sama ze swymi niespokojnymi myślami.
Widocznie David ma podstawy, aby być absolutnie pewnym wyniku
operacji. A Matt? Przecież właśnie na to czekał przez cały czas. Czy nie
była to odpowiedz na nieszczęście, jakie go dotknęło, prawdziwe zrządzenie
niebios? Z pewnością tak. Był tak wdzięczny za więcej niż prawdopodobne
wyleczenie syna, że co prędzej chciał wymazać ją ze swego życia. Nie chce
jej, inaczej by prosił, aby została nawet w tak zmienionej sytuacji.
RS
54
Co prędzej otarła łzy, rozglądając się ukradkiem, czy nikt tego nie
widział. W tym momencie napotkała uśmiech Davida, idącego do ich stolika
z pełną tacą.
Dzięki Bogu jest jeszcze Fielding, przyszło jej nagle do głowy. On się
nią zajmie, przecież tak chętnie przebywa w jej towarzystwie. David ma
chyba wobec niej poważne zamiary, byłaby więc skończoną idiotką, gdyby
nie odwzajemniła jego miłości...
RS
55
ROZDZIAA 9
Następnego rana Trudi tylko w przelocie widziała się z Mattem. Szła
właśnie do umywalni, gdzie lekarze i siostry instrumentariuszki
przygotowywały się do operacji, gdy zobaczyła go stojącego w otwartych
drzwiach i rozmawiającego z Davidem. To dziwne, wyglądał na wręcz
przerażonego, gdy ją ujrzał w bladozielonym kitlu operacyjnym. Ich oczy
się spotkały na przeciąg sekundy, a ona dojrzała w nich strach, rozpaczliwą
nadzieję i... Nie śmiała tego nazwać, przekonana, że się pomyliła.
Zastanawiała się, co dzieje się w sercach obu mężczyzn. Jeden jej
pragnął, drugi nie, chociaż...
W umywalni przygotowywały się do operacji cztery inne pielęgniarki i
dwie studentki medycyny, które w ramach wyjątku otrzymały zezwolenie na
przyglądanie się operacji. %7ładna z nich nie mówiła, zajęta procedurą mycia
wstępnego, mycia głównego, i jeszcze jednego mycia. Potem pomagały
sobie nawzajem w nałożeniu posypanych talkiem, sterylnych gumowych
rękawiczek.
Gdy weszła na salę, Rick leżał już na stole operacyjnym, a David
pochylał się nad nim. Było tam jeszcze trzech innych chirurgów i pięciu
asystentów, gdyż wszyscy chcieli obserwować sławnego Davida Fieldinga
przy pracy.
Policzono wysterylizowane instrumenty. David, już w masce, wymieniał
ostatnie uwagi z anestezjologiem, a potem pochylił się i pewną ręką dokonał
cięcia w kształcie krzyża tuż pod mostkiem.
Czas zatrzymał w miejscu. Dla Trudi istniał w tej chwili tylko David ze
swym cudownym darem  i Rick, wątłe, bledziutkie dziecko leżące w
uśpieniu na białym stole operacyjnym.
Sześćdziesiąt siedem minut pózniej obie umywalnie wypełniły się
podekscytowanymi głosami. To pielęgniarki omawiały operację.
 Nigdy nie wierzyłam w cuda  rzekła jedna z rozpromienioną twarzą
 ale dziś byłam świadkiem takiego. Ten Fielding jest... po prostu
genialny!
 Nawet powieka mu nie drgęła, gdy puls chłopca zaczął gwałtownie
słabnąć  wtrąciła z podziwem inna.
 Nikt mi nie powie, że tego można się po prostu wyuczyć. W tym jest
coś więcej. Taka zręczność to prawdziwy talent, jak w przypadku
piosenkarza czy poety.
Trudi uwolniła się z kitla operacyjnego i rzuciła go do wielkiego
pojemnika przeznaczonego na bieliznę do prania, włożyła fartuch i czepek i
RS
56
wyszła do hallu. Tam zobaczyła Davida, z maską jeszcze wiszącą na szyi,
jak rozmawia z jednym z tutejszych lekarzy.
Podchodząc do windy, usłyszała swe imię. Odwróciła się i serce w niej
zamarło. W jej kierunku biegł Matt. Jego oczy były ciemne jak
zachmurzone niebo, a twarz mimo opalenizny szara jak popiół.
 Mój syn... Wszystko w porządku, prawda, Trudi?  W jego oczach
czaił się lęk, patrzyły na nią badawczo, jak gdyby starając się wyczytać
odpowiedz z jej twarzy.
 Tak, w porządku  uśmiechnęła się do niego uspokajająco. 
Dobrze to zniósł.
Jego mięśnie twarzy rozluzniły się. Patrzył teraz poprzez nią, jak gdyby
gdzieś z tyłu odkrył coś cudownego.  Wiedziałem, doktor powiedział mi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • burdelmama.opx.pl